Zajęcia na poligonie dla studentów II roku ratownictwa medycznego - medycyna taktyczna
Poligon zamiast sali wykładowej
To były pierwsze takie zajęcia zorganizowane dla studentów II roku ratownictwa medycznego w ramach przedmiotu medycyna taktyczna. Po co? Bo w przyszłości mogą stanąć przed koniecznością prowadzenia działań ratunkowych w terenie,
w wymagających i niesprzyjających okolicznościach, w tym warunkach bojowych.
– Na sali wykładowej możemy pokazać pewne schematy, ale później musimy je zderzyć z rzeczywistością, po to, aby wypracować techniki odtwarzalne, powtarzalne, a przed wszystkim realne w sytuacji kryzysowej – tłumaczy Jakub Zachaj, nauczyciel akademicki i koordynator przedmiotu medycyna taktyczna – Wykonując coś w warunkach terenowych zderzamy to z np. odległościami, zmienną pogodą, ukształtowaniem terenu, które nie mogą być odtworzone na sali wykładowej, a mogą wpłynąć na to w jaki sposób będziemy udzielać pomocy, czy też prowadzić ewakuację.
Ratownik medyczny w warunkach taktycznych
Nasi studenci wraz z opiekunami pojechali aż do Nowego Dworu Mazowieckiego. To tam znajduje się Baza Szkolenia Poligonowego i Innowacji Ratownictwa Akademii Pożarniczej z którą zajęcia były realizowane.
Ćwiczenia były podzielone na trzy części. Na początku studenci wysłuchali wykładu, z którego dowiedzieli się, jakie czynności powinni wykonywać na poszczególnych etapach udzielania pomocy poszkodowanym w warunkach zdarzeń o podwyższonej skali ryzyka dla ratujących.
Druga część polegała na przećwiczeniu interwencji najczęściej wykonywanych przez ratowników w warunkach taktycznych. Studenci ćwiczyli więc przeprowadzanie badania urazowego odpowiedniego do wdrożenia algorytmu MARCH PAWS, zaopatrywanie masywnych krwotoków za pomocą opaski uciskowej oraz krwotoków z miejsc przejściowych.
Ważnym elementem szkolenia było ćwiczenie autoratownictwa. Studenci musieli poradzić sobie z zakładaniem opasek uciskowych, także ręką niedominującą. Poradzili sobie z tym bardzo sprawnie.
Ostatni etap polegał na połączeniu wszystkich omówionych elementów, a także wiedzy oraz umiejętności z innych zajęć, np. medycyny katastrof, i zastosowanie ich w warunkach symulowanego zdarzenia z dużą liczbą poszkodowanych. Duża liczba poszkodowanych, otwarty teren, ryzyko ponownego oddziaływania napastników. Taki scenariusz do odegrania przez studentów przygotowali prowadzący zajęcia. Oprócz umiejętności stricte medycznych, studenci musieli wykazać się prawidłową oceną sytuacji oraz szybkością i trafnością podejmowanych decyzji. Liczyła się też umiejętność pracy w grupie i komunikacji zespołowej.
Zajęcia, które zostają w pamięci
Zajęcia bardzo podobały się studentom ratownictwa medycznego, do wszystkich ćwiczeń podchodzili z entuzjazmem. Ale nie tylko oni. Do grupy ratowników dołączyła także piątka studentów kierunku lekarskiego, zainteresowana wprowadzeniem takiego przedmiotu do ich programu studiów. Również oni ocenili zajęcia bardzo pozytywnie. Grupie studentów kierunku lekarskiego towarzyszył dziekan wydziału prof. Paweł Włodarski. W ćwiczeniach, od samego początku wzięli też udział studenci Akademii Pożarniczej.
– Zajęcia w terenie są doskonałym uzupełnieniem programu studiów. Pokazują, że nie zawsze będziemy pracować w warunkach „idealnych”. A także, że na nasze decyzje wpływa dużo więcej zewnętrznych czynników. Czynników, które wpływają też na poszkodowanego. Jednak da się wypracować odpowiednie schematy postępowania – podsumowuje Jakub Zachaj.
źródło: WUM
https://www.wum.edu.pl/Poligon-zamiast-sali-wykladowej
Zapraszamy również do lektury tekstu, przygotowanego dla portalu ratownicy24.pl
Fot. Biuro Komunikacji i Promocji WUM i Zakład Ratownictwa Medycznego WUM